5 błędów popełnianych podczas korzystania z termostatów

Termostat to urządzenie, które odpowiada za regulację temperatury w pomieszczeniu. To wie niemal każdy, nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że takie regulatory działają dwutorowo: umożliwiają podniesienie temperatury do danego poziomu, a także utrzymanie jej przez odpowiednio długi czas.

Oznacza to, że termostat nie wymaga ciągłej obsługi. Wystarczy raz ustawić pożądaną temperaturę, a urządzenie samo zadba o zapewnienie optymalnych warunków w pomieszczeniu. Zrozumienie zasad działania tego urządzenia pozwoli na jego efektywniejsze wykorzystanie.

Termostaty w podstawowej wersji to proste pokrętła, które mocuje się do grzejników. Takimi regulatorami steruje się ręcznie, ustawiając je na jednym z kilku poziomów.

W nowoczesnych systemach ogrzewania, np. podłogowym, wykorzystuje się jednak zupełnie inne rodzaje termostatów. Mają one najczęściej formę paneli połączonych przewodowo lub bezprzewodowo z urządzeniami grzewczymi. Taki sprzęt daje znacznie więcej możliwości, jeśli chodzi o regulację temperatury.

Tymczasem wiele osób poprzestaje na ręcznym wprowadzaniu ustawień, prawdopodobnie obawiając się, że z braku wiedzy i umiejętności technicznych spowodują uszkodzenie urządzenia. Zupełnie niesłusznie – nowoczesne termostaty są intuicyjne i łatwe w obsłudze.

Zamiast za każdym razem ustawiać temperaturę ręcznie i zmieniać ją w zależności od warunków, często lepiej jest skorzystać z automatycznych opcji. W regulatorach można często np. określić temperaturę, jaka ma panować w budynku podczas nieobecności domowników, w nocy czy w czasie wizyty gości.

Automatyczne ustawienia ułatwiają obsługę, pozwalają zaoszczędzić na zużyciu energii, a także zapobiegają przegrzewaniu pomieszczeń.

Przychodzisz do domu, czujesz, że jest chłodno i od razu ustawiasz termostat na najwyższą temperaturę. Po chwili stwierdzasz, że to jednak za dużo i obniżasz ją o kilka stopni. Zdarza Ci się to? Warto wiedzieć, że takie korzystanie z regulatora temperatury nie jest wskazane.

Termostat ściśle współpracuje z urządzeniami grzewczymi i steruje ich pracą na bieżąco, ale potrzebuje na to czasu – zależy on także od tego, z jakiego systemu grzewczego korzystasz.

Ustawienie maksymalnej temperatury nie sprawi, że w domu od razu zapanuje przyjemne ciepło. Na efekt zawsze trzeba będzie poczekać, ale osiągniesz go znacznie szybciej, gdy wybierzesz temperaturę na średnim poziomie. Dzięki temu zużyjesz także mniej energii niż w sytuacji, gdy ustawisz ogrzewanie na wysokim poziomie, a potem go zmniejszysz.

Nie tylko wybór maksymalnych wartości na termostacie jest niewskazany. Równie szkodliwe okazuje się całkowite wyłączanie ogrzewania. Wielu osobom zdarza się tak robić, np. gdy wyjeżdżają na dłużej lub nawet gdy wychodzą z domu w ciągu dnia. Takie postępowanie jest jednak nieopłacalne, a wręcz szkodliwe.

Podniesienie temperatury do pożądanego poziomu w sytuacji, gdy budynek był przez dłuższy czas nieogrzewany, zajmuje dużo czasu i pochłania sporo energii. Pozbawiony ogrzewania dom jest także w większym stopniu narażony na działanie wilgoci oraz na rozwój pleśni i grzybów, np. na ścianach.

Na tę kwestię warto zwrócić uwagę również podczas wietrzenia pokoju. Najlepiej robić to rzadko, ale intensywnie, szeroko otwierając okna. Większość osób wyłącza wtedy urządzenia grzewcze – i słusznie, bo pozostawianie włączonych grzejników czy ogrzewania podłogowego powodowałoby straty ciepła. W nowoczesnych regulatorach temperatury można nawet automatycznie ustawić tryb wietrzenia.

Błędem jest natomiast to, co często robi się po zakończeniu wietrzenia. Wielu użytkowników systemów ogrzewania z termostatami ustawia wówczas jak najwyższe temperatury, by szybko ogrzać pokój. Tymczasem bardziej efektywne będzie pozostawienie wyłączonego ogrzewania na około pół godziny. Przez ten czas ściany pomieszczenia będą oddawały ciepło do powietrza i dogrzewanie nie będzie potrzebne.

W poszczególnych domowych pomieszczeniach nie musi – a nawet nie powinna – panować taka sama temperatura. Dla zdrowia i komfortu najlepiej zadbać o to, by w sypialni było nie więcej niż 19°C, w łazience 24–25°C, a w salonie 21°C. Ustawianie jednakowej temperatury na termostacie to popularny błąd. Tymczasem nowoczesne regulatory temperatury pozwalają na swobodny wybór różnych temperatur dla poszczególnych pomieszczeń. Warto z tego korzystać!

Chcesz maksymalnie wykorzystać możliwości termostatów? Zapoznaj się z naszą ofertą!